wtorek, 25 lutego 2014

Skrzywdzona

Tytuł: Skrzywdzona
Kilka słów: Shot na życzenie Karoliny ♥. Mam nadzieję, że ci się spodoba :). Miałam go wrzucić wczoraj ale było późno, byłam śpiąca i w końcu tego nie zrobiłam.Gdzieś tak do połowy pisany jest oczami Mirandy, zresztą powinniście się połapać ;). Miłego czytania ♥ !
Paołączenie: Miranda | Zayn
Ostrzeżenia: wzmianka o gwałcie Nie chcesz. Nie czytaj!

Wszystko zawarte tu jest wyłącznie moim wymysłem i fikcją literacką.
~~~~~~~~~
-Gotowa? - zapytała mnie Jesy.
-Jeszcze chwilkę. - odparłam, szybko zapinając moją flanelową koszulę.
Na dzisiejszym występie byłyśmy przebrane w stroje osób pracujących na budowie.
-My już idziemy. - ogłosiła Lee i razem z resztą opuściła naszą szatnię.
Westchnęłam cicho i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Natychmiast zakryłam twarz ręką. Nie mogłam na siebie patrzeć. Okropnie się czułam okłamując Zayna.
~~~~~~~~~
-Miranda dajesz dzisiaj prywatny występ dwóm biznesmenom. Zabulili sporo kasy więc masz wypaść idealnie. - powiedziała do mnie Eleanor.
To ona organizowała występy, rozkład dnia i tematy przedstawień.
-Teraz?
-Tak. W szatni już na ciebie czeka odpowiedni strój. - odparła i poszła porozmawiać z Jade.
Przeczesałam ręką włosy i poszłam się przebrać.
~~~~~~~~~
Ubrana w czerwony gorset i krótką czarną spódniczkę wspięłam się na podwyższenie znajdujące się w specjalnej loży. Spojrzałam na dwójkę starszych mężczyzn ubranych w białe garnitury. Oblizałam zmysłowo usta i zaczęłam tańczyć. W tle leciało Give It 2 U - Robin Thicke. Złapałam się rury i obróciłam tak by być do nich tyłem. Zaczęłam kręcić biodrami i delikatnie ocierać się o metalowy przedmiot. Było dobrze dopóki ktoś nie zawiązał mi oczu. Byłam zdezorientowana. Po chwili miałam usta zaklejane taśmą. Szamotałam się ale nikt sobie z tego nie robił. Rozpinano mi spódniczkę i zdejmowano gorset. Muzyka przestała grać, a mnie pozbawiano kolejnych części odzieży. Gdy byłam całkiem naga usłyszałam rozpinanie zamka. Nie to nie może tak się skończyć! To nie może tak być! Ktoś wszedł we mnie brutalnie. Kilka łez popłynęło z mych oczu.
~~~~~~~~~
Całą noc czekałem na nią. Kiedy nie wróciła po północy zacząłem się poważnie martwić. Spokojnie Zayn, Miranda jest dorosła może robić co chce - powtarzałem w myślach. Przecież jest zwykłą kelnerką. Może wyskoczyła gdzieś z koleżankami z pracy lub coś takiego? Westchnąłem i przetarłem zmęczoną twarz dłonią. Poczłapałem niechętnie do sypialni.
~~~~~~~~~
Obudziło mnie głośne trzaśnięcie drzwiami. Natychmiast popędziłem do salonu gdzie zobaczyłem upitą Mirandę ledwo stojącą.
-Kochanie wszystko dobrze? - zapytałem.
Podszedłem kilka kroków kiedy burknęła coś niezrozumiałego. Chciałem ją przytulić ale natychmiast mnie odepchnęła.
-Nie dotykaj mnie. - syknęła i zataczając się poszła do sypialni.
Byłem zdezorientowany.
~~~~~~~~~
Miranda od 3 dni siedziała zamknięta w sypialni. Zaczynałem się poważnie martwić co się stało. W końcu postanowiłem, że nie mogę tak nic z tym nie robić. Pewny tego co chcę zrobić wyważyłem drzwi i wkroczyłem do sypialni.
-Sądzę, że musimy poważnie porozmawiać. - stwierdziłem i usiadłem na krawędzi łóżka.
Przyciągnąłem do siebie zapłakaną dziewczynę i mocno przytuliłem.
-Co się stało? - zapytałem cicho, głaszcząc ją po włosach.
-Zayn ja tak bardzo przepraszam. - szepnęła i mocniej się we mnie wtuliła. - Ja cię okłamywałam. Nadal pracuję, teraz już pracowałam, w tym klubie i miałam dać prywatny występ ale mnie zgwałcono.
-Nic się nie stało. - pocałowałem ją w czubek głowy.
-Nie jesteś zły?
-Jak mógłbym być zły na ciebie kruszynko?
Spojrzałem głęboko w jej oczy i delikatnie pocałowałem.

2 komentarze:

  1. Brak mi słów...
    Cudowny, idealny i wszystko na raz ^^
    Może uda mi się wymyśleć dla ciebie kolejnego shota albo 3 część tego *u*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to słodkie.. <3
    Biedna ta Miranda mogła być bezpieczna, ale nie, bo ona musiała tam pracować.
    Nierozsądne !
    Ale shot bardzo mi się podobał <3333333
    Pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń